Mała strefa, wielki konflikt
Mobilizacja w Izraelu. Setki wystrzelonych rakiet. Setki ataków lotniczych. Wygląda, jak przygotowania do wojny
Na malutką Strefę Gazy, zamieszkaną przez półtora miliona Palestyńczyków, znowu spogląda z niepokojem pół świata. To tu, na skrawku ziemi, który pokonuje się pieszo dwie godziny wszerz i pół dnia wzdłuż, może się zacząć wojna, absorbująca najważniejszych globalnych graczy.
Z Iranem w tle
Od kilku dni Palestyńczycy z Gazy i Izraelczycy wymieniają ciosy. W kierunku Izraela poleciały setki rakiet (według oficjalnych danych izraelskich – ponad 300). Izraelskie lotnictwo przeprowadziło w odwecie intensywne naloty, tylko w nocy z czwartku na piątek atakując 150 celów – wyrzutnie rakiet, magazyny z bronią i centra dowodzenia rządzącego w Strefie Hamasu (to również oficjalne dane izraelskie). Najgroźniej zabrzmiała informacja o mobilizacji 30 tysięcy izraelskich rezerwistów. Jak zapowiedź wkroczenia Izraelczyków do Strefy Gazy. Znany izraelski politolog prof. Szmuel Sandler mówi jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta