Vettel musi poczekać
Red Bull znów mistrzem wśród konstruktorów. O tytule indywidualnym zadecyduje ostatni wyścig w Brazylii. Grand Prix USA wygrał Lewis Hamilton
Sebastian Vettel, walczący o trzecie mistrzostwo z rzędu, minął linię mety drugi. W Austin był najszybszy na wszystkich treningach, wygrał kwalifikacje, wydawało się, że zwycięży też w wyścigu. Długo utrzymywał się na prowadzeniu, ale plany pokrzyżował mu Hamilton. Brytyjski kierowca McLarena wyprzedził go na 42. okrążeniu i nie oddał już pierwszego miejsca.
Ale nawet gdyby Vettel wygrał, tytułu i tak by jeszcze nie obronił, bo w USA na najniższym stopniu podium stanął Fernando Alonso. Hiszpan się nie poddaje, ale jego strata do Niemca wzrosła do 13 punktów. By zdobyć mistrzostwo, musiałby więc w niedzielę na torze pod Sao Paulo np. wygrać, a Vettel dojechać poniżej czwartego miejsca. Jedno jest pewne: nie może wypaść z czołowej trójki, bo Niemca już nie dogoni.