Legia odjeżdża
Drużyna z Warszawy dzięki zwycięstwu wyraźnie prowadzi, a jej najgroźniejsi konkurenci pogubili punkty. Menedżerowie oglądają polską młodzież
Na Konwiktorskiej w Warszawie, gdzie Legia nie ma zbyt wielu sympatyków, był czas na marzenia. Mecz Polonii z Górnikiem miał się rozpocząć o godz. 18, ale pojawiły się problemy natury energetycznej, które uniemożliwiały transmisję telewizyjną przez Canal+. Najpierw poinformowano o opóźnieniu piętnastominutowym, potem o kolejnych.
Ostatecznie mecz rozpoczął się o 19.35. Sześć tysięcy ludzi przez półtorej godziny marzło na stadionie, wznosząc dobrze znane okrzyki przeciw PZPN, który jednakże nie miał z tą sytuacją nic wspólnego. O przesunięciu meczu decydowała Ekstraklasa SA i Canal+. A ponieważ boisko było w porządku, oświetlenie też, mgła nie utrudniała widoczności, były więc optymalne warunki do rozpoczęcia gry, padło słuszne pytanie, co jest ważniejsze: kibice na trybunach czy kibice przed telewizorami.
Kiedy już mecz się rozpoczął, marzenia polonistów o pozycji lidera powoli gasły. Obydwie drużyny grały na tym samym poziomie, każda miała swoje szanse, mecz był więc bardzo ciekawy i do końca nie było wiadomo, kto zwycięży. Najpierw więcej szczęścia mieli goście. Dośrodkowanie Pawła Olkowskiego usiłował zablokować Adam Kokoszka, ale piłka odbiła się od jego nogi, poleciała wysoko i wpadła do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta