O młodych, co rwą się do karnych
Polonia nie wykorzystała czwartego karnego z rzędu. A gdyby uwzględnić rundę wiosenną, to nawet piątego
Coś, co wydaje się najprostszym elementem gry i nie wymaga szczególnych umiejętności, okazuje się niezwykle trudne. Może właśnie dlatego, bo ważniejsza od umiejętności jest odporność psychiczna. Jedenastki marnują nawet najlepsi piłkarze świata, ale każdy chce je strzelać. Karnego dla Polonii miał strzelać Vladimer Dwaliszwili, ale Łukasz Teodorczyk zabrał mu piłkę i strzelał sam. Przed tygodniem, w meczu z Podbeskidziem karnego dla Polonii nie wykorzystał Paweł Wszołek. Teodorczyk ma 21 lat, a Wszołek 20. Ja im się nie dziwię, że rwali się do karnych. Chłopaki mają opinię utalentowanych, są już powoływani do reprezentacji i czują się mocni. Tak było, jest i będzie, bo to w piłce normalne sytuacje. Zwykle takich młodziaków starszyzna nie dopuszcza do ważnych zadań, ale w Polonii starszyzny jest liczebnie coraz mniej. Kto się ma postawić? Najstarszy, Tomasz Brzyski? Też nie wykorzystał jedenastki, więc nie ma argumentu.
W jednym ze swoich pierwszych meczów w Legii Kazimierz Deyna zachował się dokładnie tak samo. Kiedy Lucjan Brychczy i Bernard Blaut ustalali, który z nich ma strzelać, Deyna wziął piłkę pod pachę i kopnął prosto w bramkarza Ruchu. Starsi, a wtedy w Legii oni stanowili większość, rzucili mu parę cierpkich słów, ale się nie obrażali. Dobrze wiedzieli, że mają obok siebie chłopaka,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta