Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Elektroniczne obroże zastępują duże więzienie

18 lutego 2013 | Prawo | Agata Łukaszewicz
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa

Odbywanie kary więzienia z monitorującą bransoletą jest kosztowne, ale opłacalne. Urządzenia, które dziś „pilnują” skazanych, mają być wykorzystywane wobec sprawców pedofilii i domowej przemocy – zapowiada pełnomocnik ministra sprawiedliwości ds. SDE w rozmowie z Agatą Łukaszewicz.

Rz: Możliwość odbywania kary w systemie dozoru elektronicznego (SDE) istnieje w Polsce od września 2009 r. Wprowadzono ją czasowo do końca sierpnia 2014 r. Właśnie pojawił się projekt, który zamierza ten rodzaj kary wpisać na stałe do kodeksu karnego. Czy jest nam rzeczywiście potrzebna?

Paweł Nasiłowski: Uważam, że tak. System się sprawdził, chociaż zawsze jest niedosyt. Stąd też nowelizacje ustawy. Początki, jak zawsze, były trudne. Wprowadzaliśmy w życie coś całkiem nowego, a to niełatwe zadanie. W dodatku największą barierę stanowił opór mentalny, a poza tym słychać było krytykę, że to zbyt droga forma wykonywania kary.

Jeszcze zanim ustawa weszła w życie, pojawiały się uwagi ekspertów, sędziów, kuratorów. Z czasem było ich coraz więcej, gdyż sami inicjowaliśmy tę dyskusję, aby zebrać jak najbardziej rzetelny materiał. Analizowaliśmy wszystkie sugestie, przyglądaliśmy się też innym państwom, które postawiły na bransolety. I krok po kroku zmienialiśmy ustawę.

Dotychczas łącznie dozorem elektronicznym zostało objętych już 16 tys. skazanych, którzy zamiast przebywać w więzieniu, odbyli lub właśnie odbywają karę w SDE, czyli z tzw. elektroniczną bransoletą. Ci ludzie uregulowali swoje sprawy z wymiarem sprawiedliwości, nie zrywając kontaktu z rodziną, nie tracąc pracy, kontynuując naukę, leczenie lub terapię odwykową oraz...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9465

Wydanie: 9465

Spis treści
Zamów abonament