Młodsi koledzy mistrza Beethovena
Dzięki temu festiwalowi zmienia się nasz stosunek do muzyki.
Po 17 latach Wielkanocny festiwal Beethovenowski wychował sobie publiczność. Kto pamięta pierwsze edycje, ten wie, że zapełniano sale, rozdając zaproszenia dla sponsorów i wejściówki dla młodzieży. W tym roku nawet na koncertach cieszących się nieco mniejszym zainteresowaniem tylko gdzieniegdzie można było dostrzec puste fotele.
Prawdziwe wręcz oblężenie sala Filharmonii Narodowej przeżyła podczas wieczoru ze znakomitym Tokyo String Quartet. A przecież dyrektorzy instytucji kulturalnej boją się muzyki kameralnej, twierdząc, że trudno na nią zdobyć słuchaczy.
Znacznie ważniejsze jest jednak to, że udowodnił, iż w szczególnym okresie, przed Wielkanocą, muzyka może sprzyjać refleksji, pomaga się wyciszyć, oderwać się od codziennych problemów. Wręcz buduje przedświąteczną atmosferę.
Dzięki Festiwalowi Beethovenowskiemu rozpowszechnia się moda na słuchanie muzyki w Wielkim Tygodniu i w same święta. Kiedy 10 lat temu przeniósł się z Krakowa do Warszawy, na jego miejsce natychmiast powstały w pierwszym mieście „Misteria Paschalia". Trwa właśnie dziesiąta edycja tego krakowskiego festiwalu, zaliczanego do jednej z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta