Olbrychski obraża
Rozmowa: To dopiero bolszewizm! – mówi o zachowaniu aktora Redbad Klijnstra.
Rz: Jaka jest cena za pański udział w reklamie?
Redbad Klijnstra, polski aktor i reżyser holenderskiego pochodzenia: – Czy to jest propozycja? Występ w reklamie to jest firmowanie swoim nazwiskiem pewnej obietnicy. Nie miałbym problemu z udziałem w reklamie pod warunkiem, że produkt nie byłby szkodliwy dla zdrowia i że sam z niego korzystam lub mógłbym wyobrazić sobie, że to robię. Na szczęście nie jestem chodliwym nazwiskiem na rynku, więc w praktyce nie mam takich dylematów.
Mógłby pan zareklamować produkty spożywcze jak Daniel Olbrychski?
Nie mam telewizora, więc reklamy z panem Olbrychskim nie widziałem. Ale jest coś w haśle, które krąży w Internecie: „Głosowałem na Donka, głosowałem na Bronka, i została mi teraz tylko Biedronka".
Czy jest problemem, kiedy artyści mieszają się do polityki i opowiadają się po jednej ze stron politycznego sporu?
Pan Olbrychski zachowuje się, jakby był na wojnie z polskim społeczeństwem
Dziwne jest to, że nie wystarczy już, kiedy politycy wypowiadają się na tematy polityczne, ale wywołuje się też artystów do wypowiedzi. Aktorzy często opierają swoje opinie na paru hasłach, które rano gdzieś im mignęły w drodze do teatru. Głoszą zasłyszane hasła, tworząc sobie z nich błyskotliwą w formie, ale bardzo powierzchowną w treści,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta