Francji nie stać na rolę mocarstwa
Cięcia budżetowe spowodują, że kraj przestanie być wielką potęgą współdecydującą o losach świata.
Aby ratować finanse państwa Francois Hollande sięga nawet po imponderabilia. W ciągu dwóch tygodni prezydent ma ogłosić głębokie cięcia w wydatkach na obronę. Wojskowi ostrzegają, że po wejściu tego planu w życie Francja straci pozycję ostatniej, obok Wielkiej Brytanii, wielkiej potęgi militarnej w zjednoczonej Europie.
– Stawka tej rozgrywki jest ogromna: obrona terytorium kraju, zdolność do przeprowadzenia takich misji zamorskich jak te w Libii czy Mali, a nawet skuteczność odstraszania jądrowego – mówi dziennikowi „Le Figaro" proszący o zachowanie anonimowości doradca ministra obrony, Jeana-Yves'a Le Driana.
Konkurencyjne plany nadesłały do Pałacu Elizejskiego dwa ministerstwa. Resort finansów w programie nazwany „x" domaga się obcięcia kosztów o 30 mld euro w ciągu nadchodzących 5 lat. Wówczas wydatki na obronę spadłyby do 1,1-1,2 proc. PKB, znacznie poniżej minimum określonego przez NATO (2 proc. PKB). W praktyce, spekulują francuskie media, mogłoby się to przekładać na rezygnację z wielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta