Nie trzeba pytać kierowcy o zgodę na zainstalowanie GPS
KONTROLA | Szefowie coraz chętniej instalują monitoring w pojazdach podwładnych. Powinni jednak poinformować ich o tym, do jakich celów i przez kogo będą wykorzystywane dane pozyskane z urządzeń geolokalizacyjnych.
Przedsiębiorstwa coraz częściej montują urządzenia telematyczne w swoich autach, ale także analizują zbierane przez nie dane. Pomaga to zoptymalizować działanie floty i wykonywanie zadań przez pracowników w terenie.
W jaki sposób wdrożyć monitoring służbowych aut i zadbać o zdobywane z niego informacje, aby było to zgodne z prawem i proces ten przebiegł sprawnie?
Spore zyski
Podstawowa wątpliwość dotycząca wprowadzenia monitoringu GPS dotyczy tego, czy trzeba o tym poinformować załogę lub czy musi ona zgodzić się na przetwarzanie danych związanych z wdrożeniem i działaniem systemu.
Pracodawca ma prawo chronić należące do niego mienie, np. samochody, i kontrolować jego wykorzystywania przez etatowców. Może monitorować położenie pojazdu, czas jego pozostawania w ruchu, ilość paliwa w baku, czas jego pobytu w danym obszarze i sposób eksploatacji (m.in. kontrola prędkości, stan licznika kilometrów). Za pomocą systemów monitoringu wolno mu także odzyskać pojazd, gdy zaginie lub zostanie skradziony. Gdy umowa o pracę określa miejsce wykonywania zadań pracownika jako określony obszar geograficzny, np. województwo mazowieckie, a jego obowiązki polegają m.in. na prowadzeniu pojazdu, sprawdzenie aktualnego położenia pojazdu za pomocą monitoringu pozwoli przekonać się, czy pracownik wywiązuje się z obowiązków. Rozwiązanie takie staje się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

