Skutki intymnych relacji zawodowych mogą być opłakane
Zdaniem pracodawców poważniejsze uczucie w firmie niszczy atmosferę i zaburza dotychczasowe relacje między pracownikami i ich szefami.
Rz: Czy flirt, romans w pracy są naganne i wymagają napiętnowania?
Izabela Kielczyk, psycholog biznesu. Z pewnością nie. Pamiętajmy o tym, że większość czasu spędzamy w pracy i jest to naturalne miejsce, gdzie poznajemy innych ludzi czy nawet przyszłych partnerów. Tam się obserwujemy, nawiązujemy kontakty koleżeńskie, przyjacielskie. Stąd łatwo też tutaj o wytworzenie bliskiej więzi.
Flirty czy romanse w firmie wzbudzają jednak wiele kontrowersji. Pracodawcy ich nie lubią, bo to zaburzająco wpływa na pracę.
W jaki sposób?
Przekłada się na atmosferę w zakładzie. Z reguły romans w firmie nie jest przecież jawną czy powszechną informacją, więc tworzą się plotki, domysły. Ci, którzy widzą bliższe relacje dwojga pracowników i wiedzą o ich romansie, pozwalają sobie na docinki, uwagi, uszczypliwości. Często te komentarze są nieprzyjemne czy przekazywane w nieelegancki sposób.
Pół biedy, gdy kochankowie są osobami wolnymi, wówczas nie krzywdzą swoich dotychczasowych partnerów. Może jednak pojawiać się konflikt potrzeb, np. kobiecie zależy na stworzeniu trwałego związku z mężczyzną, a ten jest nią zainteresowany tylko chwilowo (tzw. drań). Czasami też panie bywają wyrachowane i pragną zaspokoić swoje krótkotrwałe zachcianki („zimna suka"). Wtedy przybywa plotek, a zainteresowani...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta