Donosicielstwo wskazane, gdy służy dobru firmy
PROCEDURA | Pracownik, który zataja informacje o nadużyciach innych zatrudnionych, sam wpędza się w tarapaty. Warto zachęcić podwładnych, aby nie bali się rozmawiać z przełożonymi. Nagradzanie za to jest jednak kontrowersyjne.
Nie jest tajemnicą, że sukces firmy zależy od uczciwości jej pracowników czy osób współpracujących. Choćby dlatego pracodawca powinien stworzyć i wprowadzić politykę zgłaszania zauważonych nieprawidłowości (whistleblowing) przez samych zatrudnionych. Pozwoli to skuteczniej wychwytywać odchylenia i karać osoby postępujące w sposób nieprawidłowy, czyli sprzeczny z zasadami firmy bądź nawet niezgodnie z prawem. Do takich zachowań można zaliczyć kradzieże mienia pracodawcy, przewłaszczanie powierzonych pieniędzy, działania mające na celu wyprowadzenie z firmy strzeżonych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa.
Określenie jasnych zakładowych reguł zachęci też pracowników, aby zgłaszali niepokojące sprawy bez obawy, że spotkają ich z tego powodu jakiekolwiek negatywne konsekwencje. Niewykluczone, że osobami, które mogą dopuszczać się nieprawidłowości, będą równie dobrze ich przełożeni.
Taka procedura z całą pewnością nie ma na celu wzajemnego donosicielstwa i nieustannej inwigilacji w zakładzie. Jej zastosowanie z jednej strony uświadomi pracownika – świadka zdarzeń szkodzących firmie, o tym, że musi je zgłosić, a z drugiej uczuli go na to, że brak reakcji może mieć dla niego negatywne skutki.
Co mówi kodeks pracy
Podstawą prawną informowania pracodawcy o zauważonych nieprawidłowościach jest obowiązek dbania przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta