Francuska powtórka z Mali
Pojawienie się francuskich żołnierzy uspokoiło atmosferę w stolicy Republiki Środkowej Afryki.
Komandosi francuscy obecni w kraju w sile 1600 ludzi wyszli na ulice Bangui dosłownie w ostatniej chwili. Francuski minister obrony Jean-Yves Le Drian dał sygnał do rozpoczęcia akcji, stawiając ultimatum: żołnierze podlegli prezydentowi kraju powinni wrócić do koszar, a pozostali mają złożyć broń.
Francuzi natychmiast zaczęli rozbrajać napotykane bandy rebeliantów z islamskiego ruchu Seleka. Do poniedziałkowego wieczoru nie napotkali większych ognisk oporu, choć wiadomo, że islamiści wciąż kontrolują peryferyjne dzielnice miasta.
Walki i mordy zaczęły szerzyć się w stolicy RŚA w połowie zeszłego tygodnia,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta