Fed nauczył się komunikacji z rynkami
„Początek końca" programu QE na rynkach odczytano jako wyraz wiary Rezerwy Federalnej w trwałość ożywienia gospodarczego.
Grzegorz Siemionczyk
Wbrew oczekiwaniom większości ekonomistów Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC), decyzyjne gremium Rezerwy Federalnej, zdecydował się w środę na ograniczenie tzw. ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE). Sporym zaskoczeniem dla obserwatorów była reakcja inwestorów na tę decyzję. W środę główne indeksy Wall Street osiągnęły nowe historyczne rekordy. W czwartek w ślad za nimi drożały akcje na większości giełd świata (na GPW akurat taniały, ale zdaniem analityków bez związku z polityką Fedu). Nie doszło też do gwałtownej przeceny obligacji i walut państw wschodzących, w tym Polski. Amerykańskie obligacje potaniały tylko nieznacznie.
Nauka na błędach
Pierwsze sygnały, że wkrótce rozpocznie się stopniowe wygaszanie programu QE, FOMC zaczął wysyłać wiosną. Wówczas wywołało to na rynkach, zwłaszcza wschodzących, nerwowość. Rentowność (porusza się odwrotnie do cen) amerykańskich obligacji dziesięcioletnich, z którą powiązane jest oprocentowanie wielu kredytów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta