Potrzebna wizja dla obronności
Przyszłość polskiego przemysłu obronnego leży w programach międzynarodowych, które pozwolą eksportować nowoczesny sprzęt i zarabiać na tym.
Krzysztof Soloch
Rejestracja 5 grudnia Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ) kończy długi okres konsolidacji polskiego przemysłu zbrojeniowego. Powstanie, jak to zapowiada rząd, silnego partnera do realizacji inwestycji i zakupów dla sił zbrojnych nie rozwiązuje jednak głównego problemu przyszłości polskiego sektora obronnego.
Wśród naszych decydentów w dalszym ciągu panuje logika fuzji przedsiębiorstw jako lekarstwa na zwiększenie ich konkurencyjności. Fakt, że jednym z głównych celów, jakie przyświecały rządowi w tworzeniu PGZ, była chęć zapobieżenia „bratobójczej" wojnie, jaką toczyły ze sobą polskie przedsiębiorstwa, mówi sam za siebie. Oczywiście jest to krok w dobrym kierunku, ale za nim powinny iść dużo większe zmiany w samej filozofii podejścia do rozwoju sektora obronnego.
Wzajemne zaufanie
Aby przemysł obronny mógł się w pełni rozwijać, a MON i polskie siły zbrojne czerpać z niego korzyści, trzeba odbudować zaufanie między ministerstwem a przemysłem zbrojeniowym, którego dziś brakuje. Można je odbudować jedynie poprzez wspólne respektowanie zobowiązań i przejrzystość budżetu na dłuższy okres. Chodzi o to, by pozwolić przedsiębiorstwom sektora obronnego na zoptymalizowanie ich działalności, aby nie dochodziło do sytuacji, w której zmuszone są one do zwolnień, gdyż armia nie wywiązuje się z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta