Zdrowa konkurencja podatkami
Pierre Gramegna | W kwestiach podatkowych Bruksela musi pozostawić członkom UE pole manewru – mówi Grzegorzowi Siemionczykowi minister finansów Luksemburga.
Rz: Luksemburg uchodzi za jeden z rajów podatkowych. Po kryzysie fiskalnym w strefie euro, który zmusił rządy do zaciśnięcia pasa, wiele z nich zaczęło zwracać większą uwagę na utratę przychodów z podatków na rzecz takich rajów. Pojawiły się też propozycje, żeby ujednolicić politykę podatkową w całej UE. To dobry pomysł?
W Luksemburgu stawka podatku od zysków spółek wynosi 22 proc., a jeśli dodać podatki lokalne, to blisko 30 proc. Nie wydaje mi się więc, żeby była wyjątkowo niska. Ogólnie stawki podatków bezpośrednich są w Luksemburgu rozsądne. Jeśli zaś chodzi o ich harmonizację na poziomie UE, to w świetle traktatów wymagałoby to jednomyślności wszystkich państw. Oznacza to, że ustalanie wysokości bezpośrednich podatków leży w gestii rządów. I tak powinno zostać. To jeden z rdzeni suwerenności państw. Poza tym, gdyby w UE nie było konkurencji w dziedzinie wysokości podatków, istniałoby ryzyko, że wszędzie poszłyby one w górę, tak jak w przypadku VAT po zharmonizowaniu podatków pośrednich. To stwarzałoby ryzyko utraty konkurencyjności całej UE....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta