Jak zostałam panią na Hilltop
Gospodarka | Nowa Zelandia to otwarta gospodarka bazująca na zasadach wolnego rynku – piszą autorzy rządowego raportu. W rejonie Catlins wolnego rynku widziałam niewiele.
iwona trusewicz
Jedna jedyna firma obsługuje turystyczne przewozy, w czasie których ogląda się najciekawsze miejsca południowo-wchodniego wybrzeża – plaże z pingwinami, skamieniały 150 mln lat temu las nad Morzem Tasmana.
Konkurencji nie ma żadnej i trzeba bulić prawie 200 miejscowych dolarów (523 zł) za pokonanie trasy krótszej niż z Warszawy do Olsztyna. Wynajęcie samochodu nie jest tańsze, bo nowozelandzka benzyna w ciągu dwóch lat przegoniła ceny polskie.
Sądząc po zapełnieniu busa obsługującego wycieczkę „Spectacular Catlins", jedyny przewoźnik kłopotu z pasażerami nie ma. Co roku ten prawie 4,5-milionowy kraj odwiedza ponad dwa i pół miliona gości. Najwięcej spotkałam Niemców. Dużo jest Szwajcarów i...Czechów.
Nad głową świeciła mi Droga Mleczna. Bliska i wielka. Takiej nie widać na niebie nad Polską.
Usługi, szczególnie związane z turystyką (wliczając bankowe, hotelarskie, gastronomiczne itd.) przynoszą krajowi prawie 70 proc. PKB.
Emeryt za kierownicą
Patricia Page, 74-latka z Christchurch, przyznaje, że bilet na autobus w cenie 50 tutejszym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta