Radosny taniec w deszczu
Bal po wygranym 7:1 półfinale z Brazylią trwa. Po meczu finałowym ma być tak samo.
Hektolitry piwa, taniec, śpiew i zabawa do białego rana. Tak we wtorek miała wyglądać Copacabana. Ale niespodziewanie (przynajmniej dla Brazylijczyków) świętowanie przeniosło się z Rio de Janeiro do Berlina.
Niemieccy kibice przed półfinałem wiedzieli, że pokonanie Brazylii jest bardzo realne. Przeciwnicy byli osłabieni brakiem Neymara i Thiago Silvy, a jednocześnie niebywale butni. Strata dwóch zawodników nie pozbawiła Brazylijczyków animuszu, wręcz przeciwnie – sprawiła, że nabrali jeszcze większej pewności siebie. A to zgubiło niejednego faworyta.
Przecież rywale przed spotkaniem z Niemcami nie raz prężyli muskuły, a po ostatnim gwizdku sędziego schodzili z boiska dwa rozmiary mniejsi.
Nie inaczej było we wtorek. Zespół Joachima Loewa upokorzył gospodarzy mistrzostw świata – pokonał ich 7:1.
Na ulicach niemieckich miast sukces reprezentacji świętowały tysiące ludzi. W berlińskiej strefie kibica spotkanie oglądało ponad dziesięć tysięcy osób. Nie zniechęcił ich nawet ulewny deszcz i porywisty wiatr.
Na początku półfinał pod gołym niebem oglądała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta