Królowa jest naga
Premier zachowuje się tak, jakby chciał w Polsce zostawić spaloną ziemię.
Po niemal 2,5 tys. dni rządu Donald Tusk złożył wczoraj dymisję ze stanowiska premiera. Prezydent przyjmie ją w czwartek i powierzy misję kierowania rządem Ewie Kopacz, którą wskazał odchodzący premier.
Donald Tusk od 1 grudnia stanie na czele Rady Europejskiej, gdzie będzie koordynował pracę prezydentów i szefów rządów krajów członkowskich Unii.
To bez wątpienia wielki sukces, że ćwierć wieku po odzyskaniu niepodległości, 15 lat po wejściu do NATO i dziesięć lat po przystąpieniu do UE Polak symbolicznie stanie na czele Unii.
Odejście Bieńkowskiej, Serafina i być może Sikorskiego osłabi rząd i Platformę Obywatelską
Obawy budzi jednak to, co Donald Tusk zostawi po sobie tu, w kraju. Wygląda to tak, jakby premier chciał przygotować takie rozdanie personalne, który będzie zaprzeczeniem większości jego wypowiadanych przez siedem lat słów o stabilności i rozwoju Polski.
Luka po Bieńkowskiej
Pamiętam luty 2013 r., Brukselę. To był historyczny szczyt UE, na którym zatwierdzano unijny budżet na lata 2014 –2020. Tusk był dumny – i słusznie. Mimo że po raz pierwszy w dziejach UE przyjęto budżet szczuplejszy od poprzedniego, to akurat Polska otrzymała więcej pieniędzy – w sumie niemal 0,5 bln zł.
– To jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu. Nie sądzę, żebym mógł coś takiego jeszcze dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta