Gorący pocałunek dla Roberta
Bayern pokonał Borussię 2:1, gol Lewandowskiego. Derby Manchesteru dla City.
– To był wyjątkowy mecz. Mierzyłem się ze swoim byłym klubem i to w dzień Wszystkich Świętych. Bramkę dedykuję mojemu tacie – opowiadał Robert Lewandowski. Jego strzał sprzed pola karnego w 72. minucie dał Bayernowi wyrównanie i nadzieję, że z Borussią można wygrać. Kiedy tuż przed końcem polski napastnik schodził z boiska, Pep Guardiola nagrodził go pocałunkiem.
Mistrz Niemiec i lider Bundesligi już wówczas prowadził, bo chwilę wcześniej rzut karny za faul Nevena Suboticia na Francku Riberym pewnie wykorzystał Arjen Robben.
Najbardziej brutalna porażka
Holender w pierwszej połowie zmarnował kilka okazji do zdobycia gola. Zamiast podawać do Lewandowskiego, decydował się na niepotrzebne dryblingi albo strzały z dystansu. Irytował egoizmem. A Borussia przeprowadziła kontrę w swoim stylu zakończoną wspaniałym dośrodkowaniem Pierre'a-Emericka Aubameyanga i bramką Marco Reusa, która na długo uciszyła kibiców gospodarzy. – Po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta