Prezydent spoza układów
Rumunia: Wbrew sondażom w drugiej turze wyborów Klaus Iohannis pokonał faworyzowanego premiera Victora Pontę.
Jeszcze pod koniec ubiegłego tygodnia w Rumunii panowało powszechne przekonanie, że niedzielna druga tura wyborów prezydenckich będzie tylko formalnością. W pierwszej turze socjalistyczny premier Victor Ponta pokonał rywali, zdobywając 40,4 proc. głosów, a burmistrz Sibiu Klaus Iohannis, który był drugi, uzyskał poparcie 30,3 proc. wyborców. Tak duża różnica wydawała się nie do odrobienia, jednak w ciągu minionych dwóch tygodni doszło do wydarzeń, które zasadniczo zmieniły układ sił.
Do niechlubnej tradycji rumuńskiej demokracji należą nadużycia wyborcze, które przy każdych kolejnych wyborach zarzucają sobie polityczni konkurenci. Tym razem irytację opozycji wywołało zamieszanie wokół lokali wyborczych zorganizowanych poza granicami kraju. Jako że emigracja rumuńska jest liczna (ok. 2,5 mln), młoda i aktywna politycznie, jej udział wpływał na wynik – i to raczej nie po myśli lewicy.
W praktyce się okazało, że wybory poza granicami są fatalnie zorganizowane, punktów wyborczych jest mało i nie są w stanie obsłużyć wszystkich chętnych, którzy godzinami czekali w długich kolejkach. Odpowiedzialnością za taki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta