Sądy 24-godzinne jednak orzekają
TEMIDA | Nic tak nie działa na chuliganów czy pijanych kierowców jak szybki wyrok. W normalnym procesie nie ma na to szansy. W ekspresowym – jest.
agata Łukaszewicz
Chuligani, pseudokibice, pijani kierowcy czy rowerzyści najczęściej słyszą ekspresowe wyroki. Nie jest ich dużo – obecnie 700 rocznie. Sądy sprawdzają się jednak na wielkich imprezach (Euro 2012), podczas ligowych rozgrywek i obchodów świąt państwowych, np. ostatniego Niepodległości. Z ponad 70 zatrzymanych kilka dni temu w Warszawie blisko 30 usłyszało szybki wyroki. Podczas Euro 2012 było ich prawie 300. – Liczby może nie są oszałamiające, ale te sprawy i tak trafiłyby do sądów. Może lepiej, że nie leżą na półce, ale kary są już wykonywane albo czekają w kolejce – mówią karniści.
72 godz. to maksymalny czas, na jaki sąd może wydłużyć rozpatrzenie sprawy
Wyrok w trzy doby
Tryb ekspresowy pojawił się w procedurze w 2007 r. za sprawą Zbigniewa Ziobry, ówczesnego ministra sprawiedliwości. Trzy lata później dość radykalnie go zmieniono –zrezygnowano z obowiązkowego zatrzymania sprawcy i jego aresztowania. Zasada szybkiego procesu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta