Deklaracje nie oddają realiów
Wzruszające przemówienie Petra Poroszenki przed Zgromadzeniem Narodowym. Ale Polska wykluczona z rozmów o przyszłości Ukrainy.
To był chyba najmocniejszy fragment środowego, półgodzinnego wystąpienia ukraińskiego przywódcy przed Sejmem i Senatem.
– Podjęta w 2010 r. decyzja o neutralności nie zapewniła ani bezpieczeństwa, ani integralności kraju. Dlatego dziś na tej sali podjąłem decyzję o powrocie do polityki integracji ze strukturami euroatlantyckimi. Po powrocie do Kijowa złożę w Radzie Najwyższej wniosek o wycofanie statusu państwa pozostającego poza sojuszami wojskowymi – to oświadczenie polscy parlamentarzyści przyjęli długimi brawami.
Na słowa Poroszenki sala reagowała z entuzjazmem wielokrotnie. Ukraiński prezydent po polsku i ze znaczkiem „Solidarności" w klapie dziękował za wsparcie naszego kraju, zapewniając, że „przyjaciela poznaje się w biedzie". Przyznał, że Ukraina uległa „pacyfistycznej iluzji", nie wykorzystując kilka lat temu szansy na integrację z NATO i inwestując zbyt mało w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta