Tysiące kontraktów ze składkami
Od przyszłego roku płatnik będzie musiał płacić ZUS od każdego zlecenia. Samo oświadczenie ubezpieczonego już nie wystarczy, aby zwolnić się z tych danin. Od obciążeń uwolni się tylko ten wykonawca, który udowodni, że nie są one obowiązkowe.
Zlecenie często traktowane jest jako korzystna alternatywa dla etatowego angażu. Dzieje się tak dlatego, że obowiązek ubezpieczeń społecznych związany jest tylko z jedną, pierwszą umową. Od niej, bez względu na wysokość uzyskiwanego przychodu, odprowadzać trzeba pełne składki – emerytalną, rentową, wypadkową i zdrowotną. Każdy kolejny kontrakt nie jest już obligatoryjnym tytułem do ZUS.
Z zasady tej na razie chętnie korzystają przedsiębiorcy, na potęgę wykorzystujący możliwość redukcji obciążeń na ZUS. W wielu firmach, szczególnie branży ochroniarskiej, zatrudnienie opiera się na zleceniach. Z jedną osobą zawierane są dwie umowy – jedna opiewa na niską, kilkusetzłotową stawkę, od której odprowadzane są obowiązkowe składki ZUS, druga zaś na wyższą kwotę, od której reguluje się tylko składkę zdrowotna i zaliczkę na podatek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta