Podkupywanie cudzego personelu to bardzo ryzykowna gra
Pracodawcy, którzy nie mogą sami wyłowić z rynku specjalistów, podkradają pracowników innym firmom. Proceder ten może stanowić czyn nieuczciwej konkurencji. Wobec nieuczciwego konkurenta firma może wystąpić z roszczeniami.
Kuszące warunki zatrudnienia sprowadzają się najczęściej do wyższego wynagrodzenia. Czasami nowi szefowie dorzucają inne świadczenia, np. samochód służbowy, pakiet medyczny, kartę na lunch. Wszystko po to, aby skłonić kandydata do zmiany miejsca pracy.
Nietrudno przewidzieć, jakie konsekwencje może mieć podebranie dużej grupy kluczowych pracowników. Firmie grozi wręcz paraliż pracy, a czasami nawet utrata pozycji rynkowej, gdy rywale zdobędą dużą grupę specjalistów. W jaki sposób zgodnie z prawem zareagować, kiedy przeciwnicy czają się na kluczowy personel w firmie? Czy można się obronić przed takimi ich działaniami?
Nieuczciwa rywalizacja
Konkurencja często podkupuje szefa konkretnego działu, a ten do nowej firmy ściąga swoich dotychczasowych podwładnych, z którymi osiągnął sukces w dawnej pracy. Niekiedy przejmuje się dotychczasowych klientów z poprzedniego miejsca zatrudnienia.
Takie działania mogą być zakwalifikowane jako czyny nieuczciwej konkurencji. Są nimi: nakłanianie osoby świadczącej na rzecz przedsiębiorcy pracę, na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego, do niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych albo innych obowiązków umownych, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy. Tak stanowi art. 12 ust. 1 ustawy z 16 kwietnia 1993 r. o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta