Sportowe spory dyscyplinarne
Możliwość zaskarżenia do Trybunału Arbitrażowego PKOl każdej bez wyjątku decyzji dyscyplinarnej polskiego związku sportowego może sparaliżować działalność tej instancji sądownictwa polubownego – pisze profesor.
Nowelizując 12 czerwca 2015 r. ustawę o sporcie, prawodawca polski stworzył interesujący, choć dyskusyjny, sposób rozpoznawania sportowych sporów dyscyplinarnych. Sama inicjatywa zasługuje niewątpliwie na akceptację. Przyjęte unormowanie odchodzi od poprawnego teoretycznie, ale niesprawdzającego się przez ostatnie pięć lat założenia, iż zaskarżenia ostatecznych decyzji dyscyplinarnych lub regulaminowych polskich związków sportowych mogą rozpoznawać sportowe sądy polubowne na zasadach wynikających z art. 1154–1217 kodeksu postępowania cywilnego. Wątpliwości zarówno zwolenników, jak i przeciwników nowych zapisów budzi jednak ich zakres przedmiotowy.
Nawiązanie do przeszłości
Regulacja nawiązuje do zapisów normatywnych obowiązujących w Polsce w latach 2004–2010. Znowelizowana ustawa z 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej, a następnie ustawa z 29 lipca 2005 r. o sporcie kwalifikowanym wyposażyły Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim (dalej: Trybunał Arbitrażowy PKOl) w szczególną kompetencję do rozpoznawania środków zaskarżenia ostatecznych decyzji dyscyplinarnych lub regulaminowych polskich związków sportowych. Nie wymagała sporządzenia przez strony zapisu na sąd polubowny czy przyjęcia federacyjnej regulacji statutowej, poddającej powstały spór pod kompetencję Trybunału.
Na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta