Medale z małego pokoju
Gdyby wszyscy Polacy biegający na co dzień i od święta założyli partię polityczną, byłaby to jedna z najpotężniejszych sił w kraju.
Patrzyłem na Maraton Warszawski i towarzyszące mu biegi z jakąś wewnętrzną satysfakcją. Tysiące ludzi połączonych wspólną pasją. To zaczyna się rano w metrze. Wiele osób jedzie już przygotowanych do biegu, z numerami przyczepionymi do koszulek. Patrzą na siebie, swoje buty, zegarki, pulsometry, ale jakoś tak inaczej niż jeszcze kilkanaście lat wcześniej, kiedy o wszystko było trudno. Nie ma podziałów na tych, których stać na dobry sprzęt i gadżety, oraz takich, którzy nie mogą sobie na to wszystko pozwolić.
Jest tak jak w piłce: tam sprzęt nie gra, tu – nie biega. Liczy się człowiek. Wszyscy dostaną identyczne medale. Kiedy będą wracać tym samym metrem, na szyjach będą dumnie prezentować medale, wzbudzające zainteresowanie i szacunek innych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta