Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Europoseł czy sędzia?

30 września 2015 | Rzecz o prawie | Maciej Strączyński
Maciej Strączyński
autor zdjęcia: Darek Gorajski
źródło: Rzeczpospolita
Maciej Strączyński

Płacz dziecka nie może być dla sądu decydujący. Sąd musi być dorosły. Jak lekarz, który ordynuje zastrzyk – tłumaczy prawnik.

MACIEJ STRĄCZYŃSKI

Gdy znana dziś całej Polsce sprawa rodziny B. toczyła się w sądzie, nie zdobyła sobie niezdrowej sławy. I dobrze, bo sprawy tego rodzaju przyjemne nie są – również dla sądu. Po przeprowadzeniu różnych czynności Sąd Rejonowy w Nisku podjął przykrą, ale nieuniknioną decyzję: umieścił dzieci w ośrodku wychowawczym, a następnie w rodzinie zastępczej. Powód to niewydolność rodziców, którzy nie zapewniali dzieciom należytych warunków mieszkalnych i higienicznych. Nie pomógł kurator ani asystent rodziny. Rodzice nie chcieli nikogo słuchać.

Na początku chcieli się odwołać, ale zażalenie cofnęli i postanowienie się uprawomocniło. Nie stosowali się nadal do zaleceń sądu, nie złożyli też wniosku o zmianę decyzji i o ponowne przekazanie dzieci pod ich opiekę. Za to usłyszeli szerzone przy okazji kampanii wyborczej zapowiedzi o pomocy prawnej dla osób pokrzywdzonych. Opowiedzieli swoją historię europosłowi Januszowi Wojciechowskiemu. Ten zareagował natychmiast. Nie znał sprawy, nie znał jej akt, nie wiedział, dlaczego sąd podjął taką, a nie inną decyzję. Wysłuchał jednej strony i to mu wystarczyło. Polskę zalały opisy tragedii, historie o płaczących dzieciach, które siłą odrywa od kochających rodziców niżański sąd. Sędzia została wskazana i napiętnowana. Oto ktoś, komu dano władzę, sędzia, ze złośliwości rozbija rodzinę!...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10257

Wydanie: 10257

Spis treści
Zamów abonament