Zmiany, ale nie za wszelką cenę
Janusz Lewandowski Nikt tak kompleksowo jak my nie podszedł do kwestii uregulowania rynku pracy – mówi „Rzeczpospolitej" europoseł i ekspert ds. gospodarki w PO w rozmowie z Anną Cieślak-Wróblewską i Pawłem Jabłońskim.
Rz: Jaka jest podstawowa różnica między programem PO a programem PiS?
My nie wchodzimy w licytację na miliardy, których nie ma w budżecie, nie składamy obietnic, których realizacja doprowadziłaby do katastrofy finansów publicznych. Lewica licytuje się z PiS-em, kto da więcej, Nowoczesna powiela plany PO sprzed kilku lat, a myśmy usiedli i zastanowili się, jak uprościć podatki i zwiększyć dochody rodzinne bez psucia finansów, niedawno uwolnionych od procedury nadmiernego deficytu.
I tak urodził się pomysł tzw. jednolitego podatku?
To poważna zmiana systemowa, a nie oderwane od realiów propozycje rozdawnictwa pieniędzy. Przede wszystkim daje możliwość lepszej realizacji polityki rodzinnej poprzez rozliczanie się z podatków z dziećmi. Czego nie daje wyższa kwota wolna od podatku, bo ponad milion podatników w Polsce w ogóle nie płaci PIT. Płace uboższych rodzin obciążone są składkami, ich problemem i problemem pracodawców jest tzw. klin podatkowy i ten problem rozwiązujemy. Ponadto jednolity podatek, konsolidujący PIT oraz składki na ZUS i NFZ, zmniejszy ich koszty administracyjne. Proponujemy więc prosty w poborze podatek, który będzie premiował posiadanie dzieci.
Ale też, podobnie jak PiS, obiecujecie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta