Nie ma co liczyć na dużo tańszy prąd
Ceny energii mają szansę spaść. Ale będą to raczej symboliczne obniżki. Pozwoli to branży utrzymać obecną rentowność.
Aneta Wieczerzak- -KrusińskA
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki ma dziś zatwierdzić nowe taryfy obrotu energią. Od nich zależą ceny prądu płacone przez gospodarstwa domowe. I choć nie należy się spodziewać podwyżek cen, nie ma szans na dużo niższe rachunki.
Ze źródeł zbliżonych do firm energetycznych dowiedzieliśmy się, że większość z nich we wnioskach kierowanych do URE dotyczących taryfy sprzedaży dla odbiorców indywidualnych zaproponowała minimalnie niższe stawki niż te tegoroczne.
– To nie będzie duża obniżka – mówi nasz rozmówca. Zaznacza przy tym, że regulator także opowiadał się za obniżką. Jeśli URE się na nią zdecyduje, to faktycznie będzie trudno odczuć je w portfelu. Tak samo jak ubiegłoroczną minimalną podwyżkę, która średnio wyniosła 0,5 proc. Statystyczna rodzina zużywa bowiem ok. 2 MWh rocznie, za które płaci ok. 1,2 tys. zł – mniej więcej połowa kosztów przypada na energię, a połowa na jej przesył.
Większy potencjał
Ale podobno nie wszystkich przekonywała jego argumentacja. Wyłamała się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta