Na nauce da się zarobić
Michał Chrzanowski | Pieniądze zarabia się tam, gdzie pojawia się innowacja i gdzie dochodzi do sprzedaży osiągnięć intelektu – mówi dyrektor Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK) w rozmowie z Arturem Osieckim.
Rz: Jak postrzega pan współpracę pomiędzy nauką a biznesem? Wszyscy mówią, że trzeba współdziałać, ale przebiega to opornie...
Jestem w trakcie drugiej kadencji jako dyrektor NASK i z własnego doświadczenia przyznam, że nie jest to współpraca łatwa, a do tego trudno zmierzyć jej efekty. Trzeba jednak wybiegać z planami w przyszłość i mieć perspektywę przynajmniej kilku następnych lat. Istotne jest także systematyczne budowanie kompetencji i korzystanie z dotychczasowego dorobku pracowników naukowych. A miernikiem działania naukowców na rynku mogą być po prostu wyniki finansowe. My tak działamy. I właśnie dlatego wpisujemy się w długofalową strategię państwa, taką jak plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju zaprezentowany przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego.
W jakim sensie się wpisujecie?
Kolejni ministrowie nauki reformowali system nauki w Polsce i mówili o tym, że potrzebna jest innowacyjność, kompetencje, że należy stosować mechanizmy, które będą wspierały naukę od strony rynkowej. Od dawna chodziło o to, aby pomysły naukowców znalazły zastosowanie w biznesie, a obie strony i państwo mogły na tym korzystać.
NASK jako instytut badawczy od dawna jest obecny na rynku. Jesteśmy innowacyjni. Budujemy własne zasoby, a jednocześnie dbamy o naukowców. Realizujemy w praktyce ich prawa do koncepcji po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta