Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

A sędzia musi...

27 kwietnia 2016 | Rzecz o prawie | Jacek Tyszko
źródło: materiały prasowe

Wiem z doświadczenia, że profesjonalni pełnomocnicy wykazują niemałą cierpliwość 
w znoszeniu sposobu pracy naszego 
sądownictwa. Może łatwiej im będzie,, gdy 
się zastanowią, jak by pracowały 
ich kancelarie w takich warunkach 
– polemizuje sędzia Jacek Tyszka.

W „Rzeczy o Prawie" z 30 marca 2016 r. przeczytałem tekst sędziego Mariusza Królikowskiego „Te opieszałe sądy?". Nieczęsto w mediach ktoś wypowiada się o sądach powszechnych pozytywnie, więc jeśli nawet czyni to kolega po fachu, zawsze miło przeczytać. Z trudem bowiem przychodzi mi się pogodzić z dominującą opinią, że sądy są niewydolne, sprawy prowadzone bez ładu i składu, a sędziom nie chce się pracować. W końcu jako sędzia z wydziału cywilnego pierwszej instancji od kilkunastu lat niemal nie podnoszę głowy znad akt, zaniedbuję rodzinę, zainteresowania i ciągle pracuję w domu. Kiedy w weekend nie mam akt, nie bardzo wiem, co ze sobą zrobić po południu. Doczytywanie spraw wieczorami to mój nawyk. Problemy z rozpoznawanych spraw mam stale w głowie, nieraz przy goleniu łapię się na rozważaniu, która strona ma rację, który argument podnoszony w sprawie jest ważniejszy, który świadek mówił prawdę. Tak od lat, a na miejsce jednej trudnej sprawy dostaję następną, po jednym wyczerpującym uzasadnieniu zaraz wpływa wniosek o napisanie kolejnego. Trochę publicznego uznania za tę wyczerpującą pracę wydaje mi się czymś naturalnym. Wdzięczny więc jestem sędziemu Mariuszowi Królikowskiemu za kilka miłych słów i optymistycznych danych o pracy polskich sądów, w tym mojej.

Reformowanie reform

Z różnych źródeł dochodzą mnie słuchy, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10431

Wydanie: 10431

Spis treści
Zamów abonament