Warto rozważyć nagrody za ujawnienie zmowy
Aby skuteczniej zwalczać kartele, potrzebne są informacje od sygnalistów, możliwość zlecania metod operacyjnych oraz wyższe kary – mówi prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Pomóc może też skuteczne dochodzenie roszczeń przez prywatne firmy poszkodowane na skutek zmowy oraz – paradoksalnie – kryzys gospodarczy.
Rz: Liczba decyzji antykartelowych od dwóch lat spada. Czy to znaczy, że mniej jest nielegalnych porozumień, czy po prostu lepiej się kryją?
Marek Niechciał: Wiemy, że przedsiębiorcy dalej się zmawiają, a przynajmniej próbują, ale wiemy też, że u nas te kartele są mniej stabilne. Poziom zaufania między działającymi na rynku, a co za tym idzie – skłonność do współpracy, jest w Polsce bardzo mały, w porównaniu ze starą Europą. Zdarza się, że często zaraz po wyjściu ze spotkania jeden z kartelistów dzwoni do innego kontrahenta, żeby uzyskać lepszą cenę niż pozostali. Utrzymanie kartelu w ryzach nie jest proste, trzeba to umieć robić – a kultura korporacji często płynie z zagranicy. Z drugiej strony myślę, że wejście do UE bardzo zmniejszyło liczbę lokalnych porozumień – bo co z tego, że krajowe firmy się dogadają, jeśli zagraża im w każdej chwili wejście konkurenta z zagranicy. Również nowe środki komunikacji ułatwiają działanie na szkodę interesu publicznego – potrzeba konkretnych zmian w prawie, by temu zaradzić.
Jakie konkretnie zmiany ma pan na myśli?
Chciałbym, żebyśmy mogli zlecać służbom różne działania operacyjne pomagające wykryć zmowy. Zdarzało się, że policja, zbierając materiały będące dowodem w innej sprawie, wykryła, że nagrania z podsłuchów przedsiębiorców zawierają również informacje o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta