Chcę ratować siedliska
Jan Szyszko | Unijni specjaliści nie potrafią odróżnić kornika od żaby – twierdzi minister środowiska.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zwrócił się do Warszawy o tymczasowe wstrzymanie prac leśnych na chronionych obszarach Puszczy Białowieskiej do momentu rozstrzygnięcia sporu w tej sprawie między Komisją Europejską a polskim rządem. Zastosuje się pan?
Prof. Jan Szyszko, minister środowiska: Wraz z Lasami Państwowymi prowadzimy jedynie działania, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa publicznego. Trybunał Sprawiedliwości jest zaniepokojony tym, że giną siedliska. Równocześnie mówi, że można prowadzić działania, które nie przeczą bezpieczeństwu publicznemu. I do tego się stosujemy.
Trybunał chce, żeby w 90 proc. Puszczy Białowieskiej nie dokonywać cięć.
Przepraszam bardzo, Trybunał wyraźnie mówi, że mamy prawo i obowiązek prowadzić działania ochronne tak, żeby zapewnić bezpieczeństwo publiczne. Moim jedynym sprawdzianem, czy działam dobrze, jest stan siedlisk przyrodniczych na terenie Puszczy Białowieskiej i występujące tam gatunki. Jeśli którykolwiek z gatunków zginie, to za to będę odpowiadał. Jestem odpowiedzialny, żeby gatunki i siedliska w obszarze Natura 2000 trwały nadal. Niech cały świat monitoruje Puszczę Białowieską.
A co jeśli za pół roku Polska będzie musiała zapłacić karę?
Dlaczego pyta pan w ten sposób? Dlaczego by nie zapytać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta