Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Leje się z balkonu na głowę, a nikt go nie reperuje

30 października 2017 | Nieruchomości | Renata Krupa-Dąbrowska

Za remont części konstrukcyjnych balkonu płaci wspólnota mieszkaniowa. Jednak właściciele na swój koszt mogą położyć płytki i pomalować barierki.

Balkony to często kość niezgody we wspólnocie mieszkaniowej. Nikt nie chce płacić za ich remonty. Właściciele uważają, że to obowiązek wspólnoty, ta zaś, że właścicieli. Nie ma też przepisów, które wprost rozstrzygałyby ten problem. Ale nie brakuje orzecznictwa, dzięki któremu jest łatwiej.

Wspólne części

Duże wspólnoty mieszkaniowe (powyżej siedmiu lokali) rządzą się ustawą o własności lokali. Artykuł 14 tej ustawy przewiduje, że właściciel lokalu ponosi wydatki związane z jego utrzymaniem i musi uczestniczyć w kosztach zarządu związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej. Na koszty zarządu nieruchomością wspólną składają się m.in. wydatki na remonty i bieżącą konserwację. Ustawa nie określa dokładnie, co należy rozumieć pod pojęciem nieruchomości wspólnej. Wylicza tylko przykładowo, że chodzi o: grunt, części budynku i urządzenia, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali.

A co w takim razie z balkonami? Są to części wspólne czy nie? Korzystają z nich przecież właściciele...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10891

Wydanie: 10891

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament