Mistrz wolałby ciężki lód
Złoty medalista z Soczi Zbigniew Bródka o igrzyskach w Pjongczang i nowym torze w Tomaszowie Mazowieckim.
Rzeczpospolita: Igrzyska coraz bliżej, olimpijska gorączka już jest?
Zbigniew Bródka: Jeszcze nie, pamiętamy bowiem, że przed nami są kwalifikacje do igrzysk, więc tak naprawdę musimy zbudować dwa szczyty formy, żeby również w Pjongczang wypaść dobrze. Tym dwóm celom wszystko podporządkowaliśmy.
Nad czym pracowaliście na zgrupowaniu w Inzell?
Jestem zadowolony z tego okresu przygotowawczego, mimo że mam jeszcze problemy z mięśniem czworogłowym. Wierzę, że jestem w stanie się wyleczyć i być w pełni sił podczas kwalifikacji olimpijskich i już w samym Pjongczang. Wykonaliśmy ciężką pracę, niczego nie zaniedbaliśmy. Cały czas szukamy też nowinek, które nam pomogą.
W skokach narciarskich trwa nieustanny wyścig zbrojeń, a jak jest u...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta