Rozwój gospodarczy to nie wyścig
Jedną z barier rozwoju województwa świętokrzyskiego jest brak dopasowania umiejętności absolwentów do faktycznych potrzeb prywatnych przedsiębiorców – mówi Carlos E. Piñerúa, przedstawiciel Banku Światowego na Polskę i kraje bałtyckie.
Rz: Kilka dni temu w Sandomierzu i Staszowie odbyła się konferencja podsumowująca projekt „Poland: Catching-up Regions" w Świętokrzyskiem. Jakie korzyści przyniósł on temu regionowi?
Carlos E. Piñerúa: Program ten sprawił, że wiele grup i osób zainteresowanych rozwojem regionu mogło usiąść przy tym samym stole i przedyskutować kluczowe w tym zakresie tematy, takie jak kształcenie zawodowe, przedsiębiorczość czy łączenie nauki z biznesem. Mam tu na myśli zarówno przedstawicieli regionu, jak i naszych partnerów na szczeblu centralnym, czyli z Komisji Europejskiej i polskiej administracji.
Poniekąd o sukcesie tego programu świadczy to, że kiedy zaczynaliśmy pracę, mówiliśmy o „lagging regions", czyli regionach zapóźnionych. W miarę trwania projektu okazało się, że to sformułowanie jest coraz mniej adekwatne, więc przestawiliśmy się na pozytywne i lepiej oddające stan rzeczy określenie „catching-up regions", a więc regiony doganiające.
Dlaczego do programu Poland: Catching-up Regions trafiły dwa regiony z Polski – świętokrzyski właśnie i podkarpacki?
Województwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta