Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Konstanty Radziwiłł, minister zdrowia

15 listopada 2017 | Rzecz o polityce
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa

 

Symbolem osiągnięć ministra Radziwiłła jest kampania wspierania prokreacji, w której za wzór zachowań seksualnych podaje się króliki. Minister obraził nią wszystkich – niepłodne pary, dla których jedyną szansą na dziecko jest zapłodnienie in vitro, kobiety, które sprowadza do roli rozpłodowej, i wielodzietnych rodziców, którzy nie identyfikują się z rozwiązłością pana Królika. Miało być dobrze – wyszło nielogicznie. Nie pierwszy raz, bo np. prywatna służba zdrowia stwarza pole do nadużyć, ale nie dotyczy to lekarzy rodzinnych. Minister troszczy się o dzieci nienarodzone, ale pozostaje głuchy na apele dzieci po przeszczepach, dla których leki zdrożały do 700 zł. Nie poradził sobie także z protestem rezydentów.

Mówi się, że jedynym powodem, dla którego zostaje na stanowisku, jest sieć szpitali, którą wprowadzono w październiku. Szefowie rządu chcą, by sam wypił piwo, którego nawarzył. ©℗—Karolina Kowalska

Wydanie: 10903

Wydanie: 10903

Spis treści
Zamów abonament