Krzysztof Tchórzewski, minister energii
Energetyka okazała się tak ważna dla rządu, że dorobiła się swojego ministerstwa. Tymczasem – jak dotąd – nie doczekaliśmy się najważniejszego dokumentu dla branży, czyli wieloletniej strategii sektorowej. Minister energii poszedł za to na ostry bój z Brukselą, broniąc węglowych inwestycji. Ostatnie negocjacje w sprawie reformy unijnego systemu handlu emisjami CO2 pokazały, że ta walka nie zawsze kończy się sukcesem. Minister nie pała miłością do farm wiatrowych, co pokazał, forsując przepisy, które w praktyce zamroziły ich rozwój. Okazał się za to niezwykle skuteczny w ratowaniu spółek węglowych. Udało mu się zrobić to, czego nie zdołał poprzedni rząd – przekonać krajowe grupy energetyczne do wyłożenia miliardów na nierentowne wówczas górnictwo. Niestety, spółki węglowe szybko poluzowały zaciśnięte pasy, wypłacając w tym roku nagrody górnikom. Redukcja kosztów w tej branży wciąż jest wyzwaniem i do prawdziwej reformy jeszcze nie doszło. ©℗ —Barbara Oksińska