Łukaszenko rusyfikuje Polaków w Grodnie
Władze w Mińsku ograniczają liczbę pierwszoklasistów w jedynych dwóch działających na Białorusi polskich szkołach.
W ubiegłym tygodniu władze Grodna zdecydowały, że w polskiej szkole pozostaną jedynie dwie klasy pierwsze i że w najbliższym czasie sytuacja ta się nie zmieni. Na nic się zdały apele, wnioski i prośby rodziców przyszłych pierwszoklasistów, którzy od miesięcy walczyli o miejsce dla swoich dzieci w jedynej działającej w mieście polskiej szkole. W kursach przygotowawczych uczestniczyło 75 dzieci, a zgodnie z decyzją władz jedna klasa może przyjąć nie więcej niż 28–29 uczniów. A to oznacza, że reszta będzie musiała pójść do rosyjskiej szkoły. Rosyjskiej – ponieważ po ponad dwóch dekadach rusyfikacji pod rządami Aleksandra Łukaszenki białoruskich szkół już prawie nie nie ma. Jedynie 13 proc. uczniów szkół średnich uczy się wszystkich przedmiotów w języku białoruskim.
Zadziwiająco jest to, że władze Grodna nie mają problemu ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta