Prawdziwy mistrz wygrywa i zarabia nawet na bruku
Peter Sagan wygrał magiczny wyścig Paris–Roubaix, choć nie potrzebował do tego czarodziejskich sztuczek.
W ostatnim czasie zawodowy peleton nie obsypywał Słowaka pochwałami. Dyrektorzy sportowi i rywale czasami z gorzką ironią, ale i nieukrywaną satysfakcją mówili, że poza trzema tytułami mistrza świata Sagan nie osiąga sukcesów na miarę swojego statusu. Wypomina się mu celebrycką sławę zdobytą dzięki zamieszczanym na kontach społecznościowych filmikom, które oglądają miliony użytkowników. W tle pojawia się także zazdrość o najwyższą pensję wśród kolarzy. W niemieckiej grupie Bora-Hansgrohe Sagan zarabia 6 milionów euro rocznie, dużo więcej niż w Team Sky czterokrotny zwycięzca Tour de France Brytyjczyk...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta