Brazylia wynagradza cierpliwych
Brazylia mimo zawirowań politycznych zawsze jest dobrym miejscem do inwestowania. Kto chce tu szybko zarobić, sparzy się – mówi członek zarządu Rio Bravo Investimentos.
Paulo Bilyk
Rz: Czy dziś Brazylia to dobre miejsce do inwestowania?
Brazylia zawsze jest dobrym miejscem do inwestowania, bo to ogromna w skali globalnej gospodarka, kluczowa w Ameryce Południowej. To, kiedy wejść na ten rynek, zależy od profilu danego inwestora. Chińskie firmy znakomicie spożytkowały obawy o brazylijską gospodarkę, szybko kupując duże, znaczące aktywa po atrakcyjnych cenach, z nastawieniem długoterminowym. Na giełdzie notowane są dobre spółki, za których akcje – mimo politycznych zawirowań – inwestorzy zagraniczni i krajowi płacili drogo.
Inwestowanie w Brazylii, jeśli ma być sukcesem, wymaga dyscypliny, podejścia długoterminowego i najwyższego zaangażowania. Kto nastawia się na krótki termin, sparzy się i dotyczy to wszystkich dziedzin: nieruchomości, akcji czy aktywów o stałej stopie zwrotu.
Niedawno „Financial Times" opublikował artykuł „Brazylijska gospodarka – od zombie do żywego trupa". Jak pan ocenia obecny stan waszej gospodarki i perspektywy?
Nie postrzegałbym Brazylii jako żywego trupa. Zgadzam się, że dwa lata temu, kiedy usuwano z urzędu prezydent Dilmę Rousseff, kraj był w bardzo trudnej sytuacji. Wiceprezydent Michel Temer, który przejął jej funkcję, zaimplementował realistyczną politykę fiskalną i monetarną, dzięki czemu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta