Język śląski utknął w zamrażarce
Prace nad ustawami o językach regionalnych są sztucznie przedłużane. Czego boi się PiS?
– Nie widzę powodów, by trzeba było tak długo czekać. Projekt przecież nie jest aż tak skomplikowany – mówi Monika Rosa z Nowoczesnej. W styczniu z grupą posłów z różnych klubów wniosła ona projekt ustawy o nadaniu śląskiemu statusu języka regionalnego. Wciąż nie dostał on nawet numeru druku sejmowego.
Obecnie status języka regionalnego ma tylko kaszubski. Wpisanie śląskiego do ustawy umożliwiłoby powstawanie dwujęzycznych nazw ulic i kontakty w tym języku z urzędnikami gminnymi. W grę wchodziłoby też nauczanie w szkole, a nawet zdawanie matury z tego języka. Przypomina więc to status, jaki mają języki mniejszości narodowych.
PiS zamiast rozpocząć prace nad projektem, trzyma go jednak w zamrażarce. W praktyce oznacza to wysyłanie...
Archiwum to wszystkie treści publikowane w "Rzeczpospolitej" od 1993 roku.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta