Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rok po światełku razem powstrzymujemy najazd polityków na sądy

04 lipca 2018 | Sądy i Prokuratura | Krystian Markiewicz

Głos stowarzyszeń | Iustitita

 

Jest lipiec 2018 r. Rok temu kilkaset razy zapłonęły światła w całej Polsce, w Europie. Palili je zwykli obywatele, aby wesprzeć naszą walkę. Światło to nadzieja, to jawność życia, to zapowiedź zwycięstwa czystych intencji. Dużo dzięki Wam i Waszej niezłomności udało się osiągnąć.

Sąd Najwyższy nadal stoi, choć plac Krasińskich w remoncie. Co ważniejsze, są w nim legalnie wybrani sędziowie SN wraz z urzędującą pierwszą prezes SN. Przypominam sobie, jak ponad rok temu duża grupa sędziów, prawników uważała, że za kilka tygodni nastąpi czystka i po SN nie zostanie kamień na kamieniu.

Ostatecznie władza ustąpiła, niewiele, ale ustąpiła. Pan prezydent nie zaproponował wyrzucenia wszystkich sędziów. Co prawda, nie oznacza to, że wszyscy sędziowie w wieku powyżej 65 lat zostaną w SN, ale jest szansa, że ciągłość działań merytorycznych izb w SN zostanie zachowana, a nowa jakość, którą znamy z obecnej KRS, się nie rozpełznie. Wszystko to jest zasługą obywateli i środowiska sędziowskiego, które nie pozwoliło podporządkować siebie i instytucji politykom.

Czy ten stan rzeczy to powód do radości czy do smutku? Zależy, jak na to patrzeć, ale ważna jest konstatacja, że stały nacisk na polityków chcących ręcznie wydawać wyroki w imieniu Rzeczypospolitej ma sens, tak samo jak wspieranie tego, w co się wierzy.

Minął rok od wprowadzenia w życie ustaw...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11093

Wydanie: 11093

Spis treści
Zamów abonament