Spotkanie przy kieliszku sauvignon
Lektura na lato. Fragment powieści Frances Mayes pt. „Kobiety w blasku słońca"
CAMILLE NIE WIEDZIAŁA, dlaczego właściwie zostawiła budzik na szafce nocnej Charlesa ani dlaczego wciąż spała tam, gdzie zawsze, zamiast na środku łóżka. Musiała się przeturlać na drugą stronę i dotknąć wyświetlacza, by sprawdzić, o jak nieludzkiej porze wybudziła się ze snu bez szansy na ponowne zaśnięcie. Zmrużyła oczy: trzecia zero siedem – odczytała czerwone cyfry. Zdjęła z siebie nakrycie i położyła się na miękkiej puchowej kołdrze. Miała wrażenie, że unosi się w powietrzu. Rozłożyła ramiona, rozpostarła palce u rąk i stóp; jej włosy płynęły, płynęło wszystko prócz prawego kolana wypełnionego ołowiem. Było jej rozkosznie wygodnie na pograniczu jawy i snu. Gdyby przestawiła budzik, znaczyłoby to, że Charles już nigdy nie wyłączy go o siódmej rano. I tak tego nie zrobi – wiedziała o tym, ale co innego przyjąć to do wiadomości. Wpatrywała się w czarne kwadraty okien, obserwując ruchome białe światełko na niebie, które po chwili znikło z pola widzenia. Zupełnie jak my, pomyślała. Przelotne światełka. Plamy w kosmosie. Westchnęła zmęczona uparcie nawracającą myślą o śmierci.
Wszystko się z nią kojarzyło: więdnące kwiaty w wazonie, wieczorne wiadomości o terrorystach i szkolnych strzelaninach, szalona kobieta o kędzierzawych włosach, która chwyciła ją za rękaw w sklepie spożywczym i powiedziała: „Przetrwałam", chociaż najwyraźniej nie przetrwała. Przywołała przyjemniejsze myśli. Tak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta