Karol Marks, ale i Moby Dick
kraków | Krzysztof M. Bednarski, jeden z najlepszych rzeźbiarzy, prezentuje 200 prac. monika kuc
Na wystawie w krakowskim Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK tematy, od których wychodzi artysta, są właściwie dwa. Bednarski rozprawia się z figurą polityczną, która przez dekady była znakiem komunizmu, a potem jego upadku, czyli Karolem Marksem. Zajmuje się też mitem literackim „Moby Dicka" Hermana Melville'a. Najbardziej rozpoznawalny motyw w jego sztuce – rzeźba „Victoria-Victoria" (dłoń uniesiona w znaku zwycięstwa, lecz o przyciętych palcach) została przywołana, ale migawkowo, więc nie ona przyciąga tu uwagę.
Sztuka bywa obsesją, ale to zdumiewające, że artysta, krążąc wokół dwóch tematów, nie powtarza się. W przypadku Marksa wydaje się to trudne do uwierzenia, jeśli nie wręcz niemożliwe. Bednarski wychodzi przecież od pomnikowej głowy urodzonego przed 200 laty ideologa socjalizmu, autora „Kapitału"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta