Maleją szanse Polski w rywalizacji o Ukraińców
praca | To ostatni dzwonek, by zawalczyć o pracowników z Ukrainy, których zaczynają już rekrutować Niemcy. Podbierają ich też Czesi i Słowacy, kusząc wyższą płacą i dwuletnim kontraktem. Anita Błaszczak
– Już teraz Czesi zabierają nam coraz więcej pracowników z Ukrainy, a wkrótce przyjdzie czas na Niemcy, do których może wyjechać duża część fachowców – ostrzega Marian Przeździecki, dyrektor ukraińskiego oddziału agencji zatrudnienia Work Service. Jak przyznaje, pomimo ogromnego zapotrzebowania ze strony krajowych firm, coraz trudniej jest ściągać Ukraińców do pracy w Polsce.
Po pierwsze, na Ukrainie, szczególnie w zachodnich regionach, też rosną braki kadrowe, a po drugie, w tym roku znacząco wzrosła konkurencja o jej mieszkańców ze strony Czech i Słowacji, które zliberalizowały procedury wjazdowe. Potwierdzają to inne agencje specjalizujące się w rekrutacji ukraińskich pracowników. Krzysztof Inglot, szef Personnel Service, która ma już trzy spółki na Ukrainie, przyznaje, że w tym roku na dużo większą skalę niż wcześniej rekrutują tam firmy czeskie i słowackie.
Czeska ofensywa
– Pomimo zapowiedzi uproszczenia procedur dla Ukraińców nic się nie zmienia. Stoimy w miejscu, podczas gdy inne kraje zaczynają się na nich otwierać – mówi Michał Wierzchowski, dyrektor agencji zatrudnienia EWL, która w tym roku chce sprowadzić z Ukrainy ponad 15 tys. pracowników. Niedawno otworzyła też biuro w czeskiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta