Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Koniec historii. Na chwilę

15 stycznia 2019 | Opinie | Robert Stanisław Terentiew

Uwierzyliśmy, że wojna w Europie w XXI wieku
jest pomysłem zbyt absurdalnym, by traktować
go poważnie – przestrzega publicysta.

Pokolenie Europejczyków urodzonych tuż po klęsce hitlerowskich Niemiec cieszy się zasłużoną emeryturą i może mówić o dużym szczęściu – przeszło przez życie bez wojny. Przez poprzednie stulecia kontynentem wstrząsały mniejsze i większe konflikty, co kilkanaście lat, i wydawało się, że z każdym kolejnym stuleciem ludzie mądrzeją. Ale to nie była prawda i dopiero równowaga strachu, czyli pewna gwarancja zagłady od broni jądrowej, przyniosła długi okres pokoju w Europie. Ten tak skuteczny mechanizm sprawdzający się przez pół wieku i kawałek następnego dziś już nie działa. I trzeba zapytać – dlaczego?

Kreml właśnie zmienia obowiązującą doktrynę wojenną; nowa ma dopuszczać prewencyjne uderzenia jądrowe. Z Pentagonu dochodzą głosy, że użycie taktycznej broni jądrowej na polu walki nie byłoby aż tak wielką tragedią, jak sobie wyobrażamy. Ponadto amerykański prezydent już ogłosił, że wycofa się z traktatu INF o rakietach średniego zasięgu podpisanego przez Reagana i Gorbaczowa w 1987 roku. Z uprzejmości zakładam, że dzisiejsi politycy i wojskowi nie oszaleli; musi więc być jakaś głębsza przyczyna owego oswojenia strachu przed konfliktem jądrowym. Nowe technologie wojskowe gwarantujące zwycięstwo jednej stronie? Globalna katastrofa ekonomiczna? Najazd kosmitów?

Jedno jest natomiast pewne: wróciła zimna...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11255

Wydanie: 11255

Spis treści
Zamów abonament