Sprawca źle rokował. Wyszedł i zabił
Po niedzielnej tragedii w Gdańsku prokuratura prowadzi dwa śledztwa – w sprawie zabójstwa prezydenta miasta oraz organizacji finału WOŚP.
Jeżeli Stefan W. był poczytalny w chwili ataku na Pawła Adamowicza, odpowie przed sądem za zabójstwo z motywu zasługującego na szczególne potępienie. Grozi mu za to od 12 lat więzienia do dożywocia.
– W związku ze śmiercią prezydenta Gdańska konieczna była zmiana zarzutu postawionego Stefanowi W. – z usiłowania zabójstwa na zabójstwo – mówiła w poniedziałek późnym popołudniem Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, dodając, że wiadomość o śmierci prezydenta została przekazana prokuratorom podczas przesłuchania Stefana W.
Odsiedział cały wyrok
Śledczy wcześniej zabezpieczyli m.in. ślady na miejscu zbrodni, nagrania z monitoringu, telefony i narzędzie zbrodni – duży, 14,5-centymetrowy nóż. Przesłuchano już część świadków.
– To jest akt barbarzyństwa, zachowanie, które zasługuje na największe potępienie. Naszą rolą jest zapewnić, by w tej sprawie prowadzone było rzetelne śledztwo –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta