Sejm poza kontrolą
Opanowane przez PiS Prezydium obcina uposażenie posłom i twierdzi, że nie podlega to ocenie sądu. Zdaniem konstytucjonalisty to zła interpretacja.
„Ponownie obniżyli mi pensję" – napisał kilka dni temu na Twitterze poseł PO Sławomir Nitras. Zamieścił zrzut ekranu z bankowości elektronicznej, pokazujący, że w lutym na jego konto wpłynęło z Sejmu jedynie 2,7 tys. zł. Jest jednym z posłów najczęściej karanych obniżeniem uposażenia. Oprócz niego pieniądze tracili m.in. Jakub Rutnicki z PO, Jerzy Meysztowicz z Nowoczesnej i Ryszard Petru z Teraz!.
Maksymalny wymiar kary to obcięcie wynagrodzenia o połowę przez trzy miesiące. Decyzje podejmuje prezydium Sejmu, czyli marszałek z wicemarszałkami. W praktyce decyduje Marek Kuchciński, który ma głos przeważający, gdy w prezydium jest remis. A podległa marszałkowi Kancelaria Sejmu twierdzi, że tych decyzji nie może kontrolować sąd. Tak wynika z odpowiedzi na pozew Nitrasa.
Do sądu z marszałkiem
Poseł pozwał Skarb Państwa w sierpniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta