Zmieńmy podatki na sprawiedliwe
Czas na system, w którym ubodzy płacą mniej, a bogaci więcej.
Aleksandra Ocasio-Cortez, nowa gwiazda amerykańskiej polityki, mówi otwarcie o sprawiedliwym systemie podatkowym i popiera ją większość rodaków. Tymczasem większość polskich partii politycznych jak ognia unika szczerej rozmowy na temat podatków. A jak już mówią, to na jedną nóżkę – że zawsze i wszędzie należy je obniżać. Na końcu obniżają, ale tylko najbogatszym.
Dogmat o konieczności obniżania podatków trafia do szerokich rzesz wyborców, ponieważ w Polsce to mniej zamożni oraz średniacy są obciążeni podatkami znacznie bardziej niż uprzywilejowani bogaci.
W krajach Europy Zachodniej nie tylko udział budżetu w dochodzie narodowym jest wyższy niż w Polsce, ale różni nas także rozkład dochodów państwa. U nas ich większość pochodzi z podatków pośrednich – akcyzy i VAT – które w większym stopniu obciążają osoby niezamożne; na Zachodzie zaś udział podatków pośrednich i bezpośrednich wynosi mniej więcej pół na pół. Ta rozmyślna liberalna polityka przeciw pracującej większości prowadzona jest od początku transformacji, kontynuuje ją także Prawo i Sprawiedliwość, które – pomimo obietnic wyborczych – pozostawiło (wprowadzoną za Tuska) podstawową stawkę VAT na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta